Podjęliśmy współpracę z portalem powstanMY i od dnia dzisiejszego historia o wielkopolskim zrywie niepodległościowym na ziemi Rakoniewickiej będzie upowszechniana na portalu powstanMY.pl w ramach Internetowej szkoły o Powstaniu Wielkopolskim.
Autor: Dariusz Wajs (Page 1 of 3)

8 sierpnia 1880 roku we wsi Józefin urodził się Wawrzyn Kulus – syn Andrzeja. 8 sierpnia 1980 roku w swym domu, w Rakoniewicach, Wawrzyn Kulus obchodzi setne urodziny!

Po zakończeniu II wojny światowej w dniu 8 grudnia 1946 r. ówczesny wójt Rakoniewic Jan Woźniak (Powstaniec Wielkopolski) wznawia przerwaną przez okupację hitlerowską działalność Związku Powstańców i Wojaków.

… Szedłem w zapachu mrozu, szybko, światła miasta biły jaskrawą czerwienią w niebo, byłem sam na polach, a księżyc był wielki, gwiazdy migotliwe, jasne. Wtedy huknęła pod niebo gwałtowna strzelanina, poczułem jakby mnie ktoś uderzył z całej mocy w ucho, ledwo minęła mi głuchota, krzyknąłem:
Rakoniewice! – biegłem przez las – Stąd prosto za Obrę!
A Rakoniewice – to było miasteczko ozdobne, miało pałac, park, domy z podcieniami i dwa kościoły…

Dnia 2 lutego około godziny 16 odbyła się w restauracji Chudzickiego w Babimoście narada dowództwa z udziałem ochotników pochodzących z Nowego Kramska, na której obmyślono plan działania, a już o godzinie 23 odbyła się na rynku zbiórka alarmowa, dokonano podziału kompanii i pod osłoną nocy poszczególne plutony wyruszyły celem zajęcia stanowisk wyjściowych.
Na początku stycznia 1919 r. jako dowódca ochotniczej kompanii powstańczej wyjechałem na front do Rakoniewic. Ścigając nocą niemiecki Grenzschutz, pod komendą Siudy i Zenktelera spostrzegliśmy z dala małe małe światełko. Skradając się w tym kierunku otoczyliśmy zagrodę i zapukaliśmy do chatki. Z lampką w ręku otworzył nam drzwi starzec, a gdy na naszych czapkach spostrzegł orzełki polskie, a na płaszczach niemieckich wstążeczki biało-czerwone, począł nas ściskać i całować ze łzami w oczach.

25 stycznia 1919 r. powstańcy wielkopolscy zajęli miasta Babimost i Kargowę. Były to najdalej na zachód wysunięte pozycje. Babimost zajęła kompania chobienicka pod dowództwem sierżanta Józefa Kudlińskiego przy pomocy mniejszych oddziałów powstańczych z Wolsztyna, Siedlca i Rakoniewic. Powstańcom z Chobienic i okolicy już wprawdzie w początku stycznia udało się wkroczyć do Babimostu, lecz z powodu bardzo słabego uzbrojenia po kilku dniach musieli się z miasteczka wycofać. Kargowę zajęła kompania wielichowska, dowodził nią por. Kazimierz Szcześniak. Od chwili wkroczenia aż do 11 lutego panował tam zupełny spokój. Natomiast powstańców w Babimoście często nękał niemiecki pociąg pancerny, który manewrował na linii kolejowej Sulechów – Zbąszyń.